photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Odpuść
Dodane 20 PAŹDZIERNIKA 2013
40
Dodano: 20 PAŹDZIERNIKA 2013

Odpuść

Ten tekst ma już rok, a wciąż mnie wzrusza. Chcialabym pisać tak, jak kiedyś. Podobno pisarze tworzą tak, jak kochają... Czy to dlatego tak bardzo brak mi słów?

 

 

 

To już mój ostatni list do Ciebie.

Obiecuję.

Nie dostaniesz już więcej pogiętych kartek, pełnych skreśleń i rozmazanego tuszu.

Nie jestem pewna, czy otworzysz ta niewielką, białą kopertę z niezgrabnie zapisanym imieniem i nazwiskiem. Być może położysz ją na biurku, przykryjesz setką spraw codzienności i w końcu zapomnisz, że kiedykolwiek istniała.

Nawet nie wiem, czy wciąż mieszkasz  tym samym niewielkim, zagraconym mieszkaniu na trzecim piętrze. Gdy dzwonię, nieustająco brak sygnału. Zapewne odłączyli Ci telefon, bo jak zwykle zapomniałeś zapłacić rachunku. Żałuję.

Bardzo chciałabym z Tobą w końcu porozmawiać. Wołałabym słowa wypowiedziane drżącym głosem pod wpływem emocji zamiast suchych liter, które możesz źle zinterpretować. Nie chcę, żebyś mnie błędnie zrozumiał. I nigdy nie chciałam Cię zranić.

Istnieje tyle słów, które nigdy między nami nigdy nie padły. Wyznań, obietnic i niemych przyrzeczeń. Setki delikatnych uścisków dłoni i muśnięć palcami, tak łatwych do pomyłkowego odczytania. Gdy spoglądam na nas teraz, z perspektywy czasu, zastanawiam się czy nie byliśmy właśnie tym  mylną interpretacją.

Zabrakło między nami spółgłosek. Gdzieś, między spojrzeniami, zapomnieliśmy, jak tworzy się zdania. Wydawało mi się, że ich nie potrzebujemy. Że sami tworzymy to, co między nami. Że gesty wystarczą.

Nie wystarczyły.

Bo gesty się skończyły, a słowa nie zawisły między nami do wspólnej walki o drugą, piętnastą i sto czwartą szansę. Wspomnienia okazały się wypaczonymi obrazami przeszłości.

Chcę wierzyć, że byłeś tego wszystkiego wart. Że wspomnienia Cię nie idealizują , a moje uczucia nie zostały wyolbrzymione przez czas, który upłynął. Że byłeś godzien moich łez, bólu i krzyku w poduszkę, gdy serce rozrywał ból. Chcę wierzyć, że te miesiące, spędzona na rehabilitacji po twoim odejściu, rany, jakie mi zadałeś  a może zadałam je sobie sama?  były tego warte.

Chcę w Ciebie wierzyć. Teraz, kiedyś i już zawsze.

To naprawdę już mój ostatni list do Ciebie.

Zdałam sobie sprawę, że nie chcę już do Ciebie pisać. Nie potrzebuję tego. Nie jesteś już dla mnie najważniejszy. Wciąż istotny, lecz nie przyćmiewasz już reszty. Twój blask się wypalił, przepadł bez wiedzy w mrokach normalności. Stałeś się zwyczajny i powszedni, podobny do miliona innych, mijanych przeze mnie w tłumie.  Wypłowiały, blady, pozbawiony intensywności kolorów swojej osobowości, którą sprzedałeś za nieznaną mi cenę.

To będzie moja spowiedź. To będą moje ostatnie, najszczersze słowa. Chciałabym, żeby ten list stał się obrazem moich uczuć, ubranych w proste zdania i ciasne wersy. W końcu nauczyłam się być szczera wobec samej siebie, więc mogę być i szczera wobec Ciebie. Mogę pozwolić sobie być wolną.

Dzięki Tobie zrozumiałam, że wbrew słowom, które mówiłam, niełatwo przychodzi mi pogodzić się z faktem, że ludzie ode mnie odchodzą. Odchodzą z mojego życia, zostawiając mnie gdzieś za sobą. Zapominają o moim istnieniu, jakby była jedynie nieważnym obrazem dekoracji, który niezależnie od ich działań, będzie w ciszy i spokoju leżał na półce i czekał, aż po niego wrócą. Ostatnio zaczęłam krzyczeć, głośno i wyraźnie! Krzyczeć, że nie chcę być zapomniana! Krzyczeć, że nie chcę, by ode mnie odchodzono! Krzyczeć, że nie mam siły, być tą najmniej ważną&

 A może to ja odchodzę od ludzi i jedynie brak mi odwagi, by przyznać się przed samą sobą, że w swoim egoizmie zapominam o nich?

My też od siebie odeszliśmy, w ciszy i krzyku jednocześnie. W twoim krótkim pożegnaniu nie zrozumiesz tego i moim szczerym życzę ci szczęścia. Było w tym coś tragicznego, nie sądzisz? Czy uwierzyłeś choć przez chwilę, że nie cierpię? Czy Tobie też pękało serce? Czy chociaż raz krzyknąłeś z wściekłością i żalem? Czy chociaż przez chwilę tęskniłeś?

Jest tak wiele pytań, na które mi już nigdy nie odpowiesz. Pytań zaczynających się od dlaczego?, czemu?, jak?, pozbawionych sensu. Nie miałam do Ciebie żadnych praw wtedy, dlaczego więc miałabym rościć sobie prawa do odpowiedzi później?

Tak mocno chciałabym z Tobą porozmawiać, w końcu. Po latach znajomości, setkach wspomnień, milionach wspólnie spędzonych godzin, chciałabym w prezencie od Ciebie otrzymać rozmowę  szczerą i pozbawioną ironicznego śmiechu. Taką, w której spojrzał byś mi w oczy i nie bał się być uczciwy.

Nie jesteś już mój. A ja przestałam należeć do Ciebie. Stoimy teraz jedynie obok siebie, a nasze drogi już dłużej się nie krzyżują. Jesteśmy dla siebie obcy. Nic o mnie nie wiesz, a ja nie chcę widzieć już nic o Tobie.

Zostałeś zniszczony. Być może jest w tym także moja wina. Być może beze mnie oddychało Ci się trudniej. A może nawet nie zauważyłeś, gdy odeszłam.

Żałuję, że mijamy się na ulicy bez słowa. Żałuję, że spuszczamy wzrok, gdy się widzimy. Żałuję, że już Cię tu nie ma, takim, jakim Cię poznałam. Być może żałuję, że w końcu mówię Cię żegnaj, bo gdzieś w kącie mojego serca wciąż tli się nadzieja, że to wszystko wciąż ma sens, że mamy jeszcze szansę, by to naprawić&

Tęsknię za Tobą. Każdego dnia na nowo, każdego wieczoru inaczej. Wciąż zdarza mi się zasypiać z myślą o Tobie. Tęsknię za tym dawnym Tobą, pełnym pasji, zapalczywym i potrafiącym żartować. Tęsknię za Tobą, który nie łamał obietnic złożonych samemu sobie. Tęsknię za Tobą, który nie bał się uczuć.

Tęsknię za człowiekiem, który nieświadomie, bez zaproszenia i zachęty, wywrócił mój świat do góry nogami, a wychodzącą, zapomniał zabrać wszystkie swoje rzeczy.

Nie jestem już dla Ciebie.

Już więcej do Ciebie nie napiszę. Zwalniam Cię z obecności w moim sercu. Zwalniam Cię z obowiązku czekania na moje listy.

Nie chcę Cię.

Nie chcę Cię w swoim życiu.

 

Już od dawna nie Twoja

 

 

Informacje o speroo


Inni zdjęcia: schodki elmar;) virgo123Pomnik pychy bluebird11Dobranocka z łabędziem :) halinam:) milionvoicesinmysoulDzień gorącego lata bluebird111539 akcentovalove of my life saleenGrzybobranie itaaanKochammmmmm sztangel