Cel Tony Rickardssona na sezon 95 był prosty, obrona mistrzowskiego tytułu. Zmieniły się reguły wyłaniania Indywidualnego Mistrza Świata. Finał jednodniowy zastąpiło Grand Prix, system ten miał być wprowadzony już w roku 1994 jednak z powodu braku środków ostatecznie pojawił się rok później. 20 maja na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu rozegrano pierwszy historyczny turniej, który wygrał Tomasz Gollob. Nie chcę się tu rozpisywać o całym cyklu 95, bo artykuł jest o Tonym zaznaczam więc tylko ważne rzeczy. Osobne opisy każdego cyklu kiedyś na pewno się pojawią. Ricki już nie w różowym kevlarze a w czarnym (co było spowodowane prozaicznym powodem firma, w której zamówił strój nie miała różowego materiału, później mistrz wrócił do swoich barw, a czarny kevlar odkupił Tomasz Bajerski) nie był zawodnikiem z przed roku, jeździł bardziej chaotycznie i na granicy zbędnego ryzyka co spowodowało trzy poważne upadki w samym cyklu GP. Pierwszy we Wrocławiu, kiedy na drugim łuku wjechał wprost w bandę, następnie w Abesnbergu kolizja z Gerdem Rissem (ten akurat na motorze się utrzymał) i Hansem Nielsenem, gdzie brawurowo wjechał w tylnie koło Niemca na prostej oraz na koniec w Hackney, gdzie doznał urazu obojczyka. Ostatecznie zajął 2 miejsce w generalnej klasyfikacji za mistrzem Hansem Nielsenem a przed Amerykaninem Samem Ermolenko. W Polsce także sezon nie był udany Unia zajęła dopiero 5 miejsce. W mistrzostwach Szwecji zajął 4 miejsce podobnie było w DMŚ. I to 4 miejsce zostało przyklejone do Tonego na dwa lata.
Sezon 1996 zaczął dobrze od drugiego i trzeciego miejsca w GP ale potem było już tylko gorzej w GP Anglii zajął dopiero 11 miejsce. W sumie zdobył 86 pkt. GP co dało mu 4 miejsce. Złoto dla Hamilla srebro Nielsena, który stracił koronę w ostatnich zawodach także w dramatycznych okolicznościach (też o tym będzie) a brąz dla Hancocka. W DMŚ nie wystartował przez bojkot najlepszych zawodników tych rozgrywek o czym kiedyś też napiszę. W IM Szwecji był drugi. Po sezonie odszedł z żegnającej się z ekstraligą Unii Tarnów do Stali Gorzów nawiasem mówiąc coś jest w tych odejściach z Tarnowa do Gorzowa.
W roku 1997 Tony znalazł się znowu poza podium i zajął& 4 miejsce. To był też ciekawy sezon np. w Bradford przed zawodami spłonął sprzęt Grega Hancocka, któremu nie przeszkodziło to w sięgnięciu po tytuł mistrza (srebro Hamill, brąz Gollob). W Vojens Rickardsson pokazał jak jest twardy. W biegu 20 na pierwszym łuku uderzył z całym impetem głową w bandę a później jak, gdyby nigdy nic wstał i wygrał bieg. W Gorzowie wiodło mu się bardzo dobrze uzyskał średnią 2,5 pkt/bieg. Jednak sezon 1998 był przełomowy, W Szwecji przeniósł się do Avesty w Polsce pozostał w Stali. W roku 1998 nie dał szans rywalom i zdobył złoty krążek, drugi był jego rodak Jimmy Nilsen a trzeci znów Gollob. Od tego roku Rickardsson nie schodził z podium praktycznie do końca kariery. Ciekawszy był jednak rok 1999, kiedy ostro rywalizował z Tomaszem Gollobem. W Szwecji wywalczył po raz drugi tytuł drużynowego mistrz Szwecji.
Rok 1999 nie układał się zupełnie Rickiemu. Przeszedł ze Stali do Lotosu Gdańsk w Anglii z Ipswich do King's Lynn Stars. Nieoficjalnie przeprowadzka z Ipswich była tłumaczona tym, że popadł w konflikt z Tomaszem Gollobem, który dołączył do drużyny w 1998. W GP Czech 1999 w kontrowersyjnych okolicznościach został pozbawiony szansy na walkę przez nowy przepis Ole Olsena, który miał przyspieszać zawody. Wprowadzono tzw. linię 3 metra, która była namalowana za polami startowymi, zawodnik nie mógł jej przekraczać. Zdaniem sędziego w jednym z biegów ostatniej szansy Rickardsson ją przekroczył choć wtedy było to błotne GP, w którym żadnych linii nie było widać. W GP Linkopeing doszło prawie do rękoczynów między Gollobem a Rickardssonem. Tomek był mocno zdenerwowany ostrym atakiem Szweda, który pozbawił go jazdy w wielkim finale. Panowie już od 1997 nie przepadli za sobą podczas meczu Stal Gorzów Polonia Bydgoszcz także Gollob miał pretensje do Szweda . Później było słynne żółte światło (o tym też kiedyś będzie szerzej) w Coventry, które zmyliło Golloba podczas tego GP przez co Polak zrezygnował z walki w Finale Pocieszenia, gdyż myślał, że bieg jest przerwany. Następnie w GP Bydgoszczy ani jeden nie zamierzał odpuścić i doszło do poważnego upadku między Gollobem a Rickardssonem. W końcu wszystko miało rozstrzygnąć się duńskim Vojens. Jednak Gollob nie walczył tylko z rywalami ale i z bólem , po poważnym upadku w finale złotego kasku. Polak nie dał rady skutecznie walczyć co bezlitośnie wykorzystał Szwed, dzięki czemu cieszył się trzeciego mistrzostwa. Gollob zdobył srebro a Hans Nielsen na pożegnanie z żużlem brąz. W Polsce Tony cieszył się z brązowego medalu DMP.