Skoro już jestem przy finałach IMP-u to nasuwa się jeszcze jeden pamiętny moment a mianowicie finał z 2000 roku.
W 2000 roku finał IMP-u odbył się na stadionie Polonii, ówczesnego mistrza Polski. Był to złoty okres w dziejach żużla w Pile. W zespole wywstępowały gwiazdy światowego formatu a i klub miał mocengo sposora najpierw firmę Phlips a potem Ludwik. Finał IMP-u z roku 2000 miła być więc wielkim świętem dla żużla w tym mieście. Kibice ostrzyli sobie zęby na rewanż za finał 1999 pomiędzy Tomaszem Gollobem a Piotrem Prostasiewiczem. Los jednak chciał, że z powodu kontuzji młodszy z braci nie mógł stanąć na starcie. Podobnie było z faworytem gospodarzy Rafałem Dobruckim. Nie było zdecydowanego pewniaka. W gornie faworytów wymieniano Protasiewicza, Jacka Golloba, Krzyżaniaka. Śwista, Drabika czy Ułamka a kibice z Zielonej Góry po cichu liczyli na swojego weterena i ulubieńca. dla którego był to szesnasty start w finale IMP.
Pierwsza seria zawodów odbyła się bez niespodzianek wygrali faworyci, chociaż napewno niespodziweane było zwycięstwo 18-latka Jarosława Hampela. Chociaż swoje szanse pogrzebali trochę Ułamek i Drabik, którzy zdobyli tylko 1 pkt. Po drugiej serii zawodów wycofał się Piotr Protasiewicz, który odczuwał skutki upadku z meczu ligowego. Po za tym tor był bardzo ciężki i dziurawy. Po dwóch stratach niepokonani byli Huszcza,J.Gollob i niespodziewanie Jarosław Hampel. W trzeciej serii startu doszło do bezpośredniego pojedynku pomiędzy Jackiem Gollobem i Jarkiem Hampelem. Młody wychowanek Polonii Piła ambitnie gonił starszego kolegę ze zespołu. Na ostatnim łuku Hampel wyniósł się daleko pod bandę wpadł w dziurę i nie opnował jednak motocykla, uderzył w mocno bandę na prostej. Motocykl młodego zawodnika przekroczył linię mety. Hampel próbował przebiec linię mety w nadzieji, że zostanie mu zaliczony przynjamniej 1 pkt. jednak sędzie nie miał do tego prawa, ponieważ mlinię mety trzeba przekroczyć w kontakcie z motocyklem. Wydawało się, że Pilanin pogrzebał szansę na medal w tych zawodach. Zaowdy trwały dalej. Punkty stracił Huszcza. Drugą sensacją turnieju Adam Fajfer. Wychowanek Startu Gniezno występujący w barwach Wybrzeża po trzech seriach był w czołówce zawodów. Zwodnika ten nie miał na koncie większych sukcesów. Dobrze jechał także Krzyżaniak, który z 8 pkt zajmował 2 miejsce.
Czwarta seria startów przyniosła niespodziewane rozstrzygnięcia. Wygrał Hampel, Gollob co mogło być do przewidzenia, Natomiast tylko jeden punkt przywiózł Jacek Krzyżaniak, niespodziewanie swój bieg wygrał Grzegorze Rempała. Po czterech seriach była arcyciekawa sytuacja. O ile mistrzem był już praktycznie Jacek Gollob 12 pkt. to za nim był ogormny ścisk. Hampel 9, Krzyżaniak 9 i Fajfer 9. Dalej Huszcza i Drabik po 8. W trakcie 17 biegu, w którym jechali zawodnicy już pozbawieni szans na medale zaczął padać deszczyk, który podczas biegu 18 przerodził się w ulewę. Ten bieg wygrał Drabik i zgłosił aspirację do medalu a nadzieję na podium stracił Adam Fajfer, który w tym biegu przywiózł "oczko". Po tym wyścigu zawody przerwano i czekano na przejście ulewy. Po ustąpieniu opadów zostały ogromne kałuże i wyniki uzanao po czterech seriach. Mistrzem został Jacek Gollob, srebro dla debiutanta i ulubieńca kibiców Jarosława Hampela a brąz dla Jacka Krzyżaniaka.
Było to jedno z ostatnich radosnych wydarzeń w Pile. W tym samym roku drużyna zdobyła jeszcze srebrny medal DMP. Poźniej drużyna obsuwała się ligowej tabeli, aż w 2003 roku spadła z E-ligi do II ligi z powodu problemów finansowych. Po sezonie 2006 wycofano drużynę z ligi. W sezonie 2009 klub reaktywował się. Na zdjęciu jest przedstawiony wygląd stadionu za czasów świetności pilskiej drużyny.