Odeszłaś tak nagle.. Niespodziewanie.. Cicho wyszeptałaś a tantot, choć wiedziałaś, że to prędko nie nastąpi. Zabrałaś czerń nocy i kryształowe krople łez. Pozostawiłaś mnie na pokładzie statku widmo dryfującym po Morzu Arkadyjskim, gdzie jedynymi przyjaciółmi stały mi się złote promienie słońca i blask księżyca.
Time to say - go away.
Tiempo de decir - gracias.
Tempo di dire - arrivederci cholerna Samotności. ;]
Z pewnością znajdą się osoby, które źle zinterpretują ten wpis, ale nie chcę niczego pisać wprost.
13 października 2009r.