Długo wyczekiwany piątek. <3 Poprostu mega .
Muszę w ten weekend odpocząć. Odciąć się od problemów i obowiązków . Tak na moment wylecieć w kosmos. Wyjebać w świat bez ograniczeń , bez zakazów. Niech towarzyszą mi słuchawki , nuty niech wypełniają mnie po brzegi . Bit niech będzie mi opoką , moim Olimpem.
Chce iść gdzieś , przed siebie ; na totalnym luzie .
Postarać się nie myśleć o jutrze i o tym co może się wydarzyc.
Gdyby wszystko było takie proste heh. Weź głęboki oddech kiedy tracisz dystans.
wykrzycz się . myśl realnie . Odcinaj od siebie ludzi , którzy chcą kierować Twoim losem .
Jebnij drzwiami kiedy coś w Tobie krzyczy stop. Nie..Jeśli myślisz że tak uciekam mylisz się .
Uciekłam raz..to sprawi tylko że stoczysz się w dół , to ciągła walka o życie.
Nie tędy droga. Bo wiesz najgorzej jest jak komuś się coś wydaje . Jeśli wydaje Ci się że wszystko samo się ułoży jesteś w kurewskim błędzie. To ty trzymasz wodze. Więc układaj każdą sekundę swojej przyszłości z rozmysłem . Dobieraj odpowiednich ludzi , którzy nadadzą Twoim krokom sensu.
Trzymaj z tymi , którzy chcą dać Ci szczęście .Nawet jeśli nie raz na przebudzenie dostaniesz od nich kopa w dupe.Koniec pierdolenia. ŻYJ.
Nie chce słow. Chce czynów , bezpieczeństwa , wuchty magicznych uczuć. Rozumiesz?
To nie jest bajka z dobrym zakończeniem. Nie myśl że będę starać się za Ciebie.
To drugi raz więc rozpaczać nie będę . Znam dobrze ostatnie zdanie tej książeczki .
"spierdolimy wszystko obydwoje , jednocześnie"
Mała dam Ci szczęście . Kilka asów w rękawie , by Ci je dostarczyć.
Kocham Cię kosztem swojej wewnętrzenej śmierci.