NO ŚJEMA. dzisiaj dzień jak co dzień, standardowo wstałam o około 9;30 i zjadłam śniadanie. Wczoraj oczywiście był basen z alą i martą, potem MIAŁY BYĆ rowery z alą, ale była taka burza, że no bicz plis. Ale za to dziś jade, wiec nadrabiamy, nadrabiamy. Nie wiem co bede robic później, czy wyjde jeszcze z liwką czy zostane na rowerze, nic nie wiem. Albo znowu bedzie burza, no to pozdro )): faaaajne mi wakacje.. no ale to wkońcu dopiero początek, myśle, że jeszcze wyjdzie słoneczko. CO JA TU PACZE? czyżby miało padać? JUŻ TERAZ? no nie róbcie se jaj -.- ja chce chociaz wyjść na te rowery na te 30 minut. NO PROSZEE. niech zacznie padac chociaz o 20/21!! nie wiem po co ja wam to pisze, no ale trudno. to chyba tyle.. to jeszcze raz wam życzę miłych, POGODNYCH I SŁONECZNYCH wakacji, siii juu! :*