(artykul zapozyczony)
Dość powszechna jest opinia, wyrażona werbalnie lub nie, że wegetarianizm jest niemęski. "Coś musi być z kolesiem nie tak - myślą goście - dał się opętać tej new-age'owej, feministycznej, metroseksualnej eko-propagandzie. Zwykła nadwrażliwa ciota i mięczak."
Jest rzeczywiście coś kuszącego w zatopieniu zębów w upieczonym kawale czerwonego mięsa. Najlepiej w nocy, przy ognisku, z butelką piwa w drugiej ręce i kręgiem starych przyjaciół wokół. Zasłużona nagroda po całodniowym polowaniu w niebezpiecznym buszu. Wplecenie w tryby bezlitosnej przyrody, gdzie wygrywa najsilniejszy. Zaspokojony instynkt drapieżcy... Owszem, to jest zajebiście męskie.
Mężczyzno jedzący mięso, odpowiedz sobie na parę pytań. Kiedy ostatnio coś upolowałeś? Czy w ogóle coś kiedyś upolowałeś? Czy wiesz, jak wytropić zwierzynę? Czy potrafiłbyś upolować coś nie mając broni palnej? Spędziłeś kiedyś w lesie więcej niż choćby 2 doby, nie odstraszając hałasem imprezy wszystkich mrówek wokół?
Mięso, które jesz, pochodzi od zwierząt trzymanych od urodzenia w klatkach. Każde ze zwierząt urodziło się po to, by ich szkielet obrósł mięsem i odkrojone zeń trafiło na talerz. Każde z tych zwierząt spędza od urodzenia całe życie w machinie, która ma za zadanie faszerować je jedzeniem, odprowadzać odchody, wstrzykiwać antybiotyki, transportować do rzeźni i w końcu zabić przez poderżnięcie gardła, gdy wiszą powieszone za połamane nogi głową w dół. Machina ta nazywa się hodowlą przemysłową.
Mięso, które jesz, nie zostało przez ciebie upolowane. Nie zostało nawet upolowane przez kogokolwiek innego. Urodziło się w klatce i zostało w niej zabite. Nie miało kiedykolwiek najmniejszej szansy ucieczki. Nie trafiło na twój tależ w wyniku stoczonej walki, ale w wyniku ludzkiej perfidii, która skazała go na urodzenie się w celi śmierci. Wykorzystywanie tego jest plamą na honorze.
Intelekt krowy lub świni dorównuje mniej-więcej poziomowi dwuletniego dziecka. (Bardziej wyostrzone zmysły mogą nawet dać podejrzenia o ich wyższy poziom świadomości świata.) Z perspektywy Życia te istoty są więc bardzo sobie podobne. Można się spierać o istnienie duszy u świni, ale nikt poważny nie będzie ujmował jej realności odczuwanego przez nią bólu, cierpienia i strachu. Według wszelkiego prawdopodobieństwa te uczucia są dla nich tym samym, co dla owego dwulatka. To podobieństwo do dziecka zarysowuje się jeszcze wyraźniej na płaszczyźnie ich bezbronności wobec maszyn które zbudowaliśmy. Pomimo kłów, rogów i pazurów zwierzęta są od nas o wiele słabsze.
Każdy rycerz przyrzekał bronić słabszych.
Jeśli zasłaniasz się bezwzględnością natury, działaj chociaż w zgodzie z jej wszystkimi prawami. Wytrop i zabij własnoręcznie to, co chcesz zjeść tak, jak robi to każde inne mięsożerne zwierzę. Użyj do tego tylko tych narzędzi, które potrafisz samodzielnie stworzyć. Inne podejście jest tylko usprawiedliwieniem lenistwa, wykorzystaniem przewagi która już dawno przestała być naturalna.
Jeśli chcesz zachować chłód racjonalnej oceny sytuacji to musisz zdjąć wegetarianizm z mentalnej półki na której siedzi też panienka dbająca o linię i emocjonalna nastolatka. Podejdź do sprawy uczciwie. Przynajmniej nie bądź ignorantem. Dowiedz się, jak powstaje mięso które codziennie jesz. Poczytaj (Singer: "Wyzwolenie zwierząt"), obejrzyj parę filmów z hodowli przemysłowych (youtube, "Ziemianie"). Możesz zignorować emocjonalny ładunek jaki często towarzyszy tym przekazom, ale nie przymykaj oczu na fakty. Potem podejmij świadomą decyzję i odpowiedz sobie szczerze na pytanie: czy to jest fair? Czy chcesz dalej brać w tym aktywny udział? Czy chcesz dalej jeść mięso, czy nie? Jeśli tak, to dlaczego? Jeśli nie, to dlaczego?
Jeśli zdecydujesz się nie jeść mięsa to nie wstydź się tego, bo trzeba mieć jaja by wprowadzić taką zmianę w swoim życiu. Wbrew społeczeństwu, oczywistym prawom, utartym schematom, wbrew własnym przyzwyczajeniom. Trzeba mieć odwagę by pójść własną, niezależną drogą. Trzeba też mieć sporo dyscypliny wobec siebie aby pomimo pokus pozostać wiernie na tej drodze.
Podsumowując: wegetarianizm wyrosły z etyki jest zgodny z wieloma męskimi wartościami: honorem, poczuciem sprawiedliwości, troską o słabszych, niezależnością, samodyscypliną i unikaniem najprostszych rozwiązań. Jako taki powinien więc przestać być łączony jedynie z wrażliwością i sentymentalizmem. Tak, jak żaden dojrzały facet nie uznaje zabawy ze swoim dzieckiem za niemęską, tak powinien również inaczej spojrzeć na swoją troskę o Braci Młodszych.
Każdy wegetarianin powinien być dumny ze swej decyzji.
(autor: Marcin)
Zdjecie wygrzebane gdzies w googlach.
Po prostu na chwile obecna nie mialam odpowiedniego, ktore korespondowaloby z trescia artykulu.
Wklejam to zdjecie tylko ze wzgledu na artykul.
Ktory jest przeswietny i mam nadzieje dotrze do jak najwiekszej liczby mezczyzn, kobiet i dzieci.
Houk
Inni użytkownicy: poposzglittergutzmaxxsonykrapcys1nana951hetzlerbartpklolitka1020itaaachiluk98
Inni zdjęcia: :) patkigdSacrum pequenaestrellaZ nią ;* nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa:) nacka89cwa*** bolimnienieboOCZY MOJEGO TATY xavekittyx*** bolimnieniebo*** bolimnieniebo