Mam za mało pieniędzy, litra w zamrażarce,
zero sosu na jedzenie, właśnie straciłem prace
budze się z kacem, we krwi śladowe ilości.
alkoholu który wczoraj strumieniami wchodził,
zmęczony życiem, od miesiąca nie pisałem zwrotki,
od 2 dni się nie myłem, najwyższy czas coś zrobic,
nie odbieram telefonu od znajomych.
w możgu szarych komórek mam śladowe ilości.
24 h na dobe głośnik, rap jointy
wóda piwa wóda wóda jestem popierdolony,
wiecej już nie pije - ty chyba również
włócze się po nocnych sklepach będąc żywym trupem
chuj w dupe za takie życie gdzie dostałem szczęścią -
śladowe ilości, od kilku lat jest bez zmian,
na osiedlu beka, czas nie kutas nie stoi,
nic sie nie zmienia, 92 rocznik to faworyt!