Parę fotek z wyprawy

To zdjęcie z 7dnia wyprawy 17.06.2013 Pod Masywem grossglockner'a nawyższego szytu Alp Austryjackich :) a jeźiorko w Dole to Moserboden see z potężną tamą wytwarzającą prąd. Dzień wcześniej to była tragedia cały dzień z Buta ze Schmittenhohe 2000m na którym rozbiłem namiot po równie męczącej wędrówce w upale z moim 25kg plecakiem. Na górze nikogo nie było po godz 17.00 poza obsługą restauracji. Kelnerem okazał sie być Paweł ze Słowacji, rozmawialiśmy po Posku, a że została mi resztka chleba zapytalem czy mogę kupić. Dostalem za darmo chleb, pomidory:) Wieczorem namiot rozbilem i rozkoszowałem się przepięknymi widokami. Rano poszedlem podziękować i się póżegńać z obsługą. Zaproponowali mi prysznic:) nie ma nic lepszego jak skorzystać jak prysznic z rana. Stamtąd w doł do miasteczka i po złapaniu krótkiego stopa do kolejnej miejscowości z ostatniego parkingu rozpocząłem 7h wędrówkę, na trasie nikogo nie było, ponieważ tu ludzie wolą rozbijac się autobusami za 12eur za 10km. Lub kolejkami. O godz. 20 przekraczająć ścieżki ze stromym zboczem i tunele wydrążone w skale udało mi się dojść pomiędzy dwa jeziora i rozbić namiot na prawie 2000m. Czyli z 2tys w dół i potem prawie na 2tys m w górę, jeden z najbardziej wyczerpujących dni:p