heej ;d
tym razem opowiadanie od - http://www.photoblog.pl/julcc/125628078
CZ.I
PIsałam to na podstawie swoich wakacji... - Wakacje 2012. Zwykły wyjazd na malutką wioskę z przyjaciółką. Zupełny spontan, pomysł cioci. A może i efekt nudy. Dobrze nie pamiętam. 3 dni totalnej nudy, branie czteroletniego kuzyna i mojego młodszego brata na plac zabaw i boisko na przeciwko domu, w którym przez te dwa tygodnie mieszkałyśmy razem z moją ciocią, jej facetem, ich dzieckiem i moim wtedy trzyletniem bratem. Drugiego i trzeciego dnia, na boisku spotkałyśmy kilku typów. Kolesie jak kolesie, każdy z nich dostał od nas jakąś nazwe. Kozaczek, bo darł ryj na całą wieś do nas, żeby sie pięknie popisać przed kumplami, inny był ministrancikiem, bo miałam czas, kiedy chodziłam do kościoła, więc poszłysmy w niedziele na msze i widziałyśmy go tam. Był jeszcze jeden, którego nazwałyśmy 'cycuś', bo prawda taka, że był troszkę grubszy. Więcej przezwisk nie pamiętam, to nawet nie jest zbyt ważne. Tego trzeciego dnia, kiedy byłyśmy same na dworzu w końcu do nas zagadali. Okazało się dość śmiesznie, bo myśleli, że mamy po 20 lat i to naszę dzieci. No a nie sądze, żebyśmy na tyle wyglądały. Okazało się też, że chłopak, którego nazwałyśmy 'cycuś' mieszka razem bratem i siostrą w drugiej połowie domu, w którym byłyśmy. Umówiliśmy się na drugi dzień, wymieniliśmy się numerami. Drugiego dnia poznałyśmy jego brata. Posiedzielismy do wieczora na boisku pod taką jakby altanką, niestety nowy kolega wrócił do domu, a my zostałyśmy na dłużej. Wtedy zaczęło podchodzisz do nas trzech typów, którzy jakieś 2 minuty wcześniej podjechali samochodem pod to boisko. Jeden blondyn, za nim szedł brunet, a na samym końcu ich kierowca. Każdy z nich trzymał po dwa piwa, a my uznałyśmy, że lepiej też wrócimy póki co do domu.Posiedziałyśmy w domu, z okna miałyśmy widok na boisko, więc kiedy oni pojechali my znowu tam wróciłyśmy. Za chwile patrzymy, a trzech natrętów znowu do nas podchodzi, uznałyśmy już, że zostaniemy. Dosiedli się, zaczęli rozmowe, okazało się, że blondyn ma 20 lat, brunet 19, a kierowca 20 kilka. Nie zwróciłyśmy na niego zbyt dużej uwagi. Zaczęła się rozmowa, zachęta do wypicia jednego piwa. Okazało się, że blondyn razem z brunetem drugiego dnia wyjeżdżają do pracy za granice. Do Niemczech jednak kawałek jest. Nagle zaczęło przychodzić pełno ludzi, których dopiero wtedy poznałyśmy.
CDN.
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24