A tak sobie siedziałam i pomyślałam że coś tu napisze. Miałam w nocy taką rozkminke.

Zastanawiałam się jak długo człowiek może być z drugą osobą ? Jak się do niej przywiązuje uzależnia ? Jak pomimo niektórych przykrych momentów- można być razem ? Na przekór wszystkim ? Ja wiem że można być mega długo i jeszcze dłużej, wiem że się uzależniłam od Ciebie, i chce jeszcze bardziej się uzależniać. To moje najlepsze uzależnienie jak do tej pory. I nie chce z niego wychodzić. W sumie staram się wyznawać ( od nowego roku ) Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci -  ja się tak staram robic. Bu nie ma złych momentów. Są same najlepsze. Nasze wygłupoty, twoje słodkie śmianie się. Uwielbiam to kiedy oboje jestesmy mega szczesliwi. I kiedy pokazujemy to sobie nawzajem.  Robie pauze boli mnie głowa nie mogę myśleć dalej. Daj mi 10 minut i to skoncze ;d Jestem z Toba megaśniutko szczesliwa. Tylko ty jestes w moim małym serduchu. Uwielbiam z Toba spedzać czas, rozmawiać, wspierać& uwielbiam każdą sekunde minute i godzine spedzoną razem. Chyba do tej pory troche się dziwie że udalo nam się to wszystko przetrwać. Udowodniliśmy innym a przede wszystkim sobie nawzajem że nic nas nie potrafi zniszczyć. I chodzby nie wiem jaki był problem to my i tak po prostu damy rade. Chce wiecej takich dni miesięcy i lat z Toba ja chce tak cale życie. Kocham Cię.