Tak Mój Ukochany postanowił ,że oznaczy drzewo naszymi inicjałami.... Niestety pracuje i wcale się teraz nie widujemy,ale jednak do siebie dzwonimy...tylko szkoda że to nie to samo no ale cóż. Praca jest Najważniejsza,a ja się sprawdzam przed Jego miesięcznym wyjazdem z kuzynem do pracy,chociaż najchętniej bym Go nie puściła... Dla mnie 3 dni niewidzenia to już dość,ale daję radę...
Wecie co? mam wrażenie że jestem silniejsza,że ta rozłąka coraz bardziej mnie przekonuje do tego że to z Hubertem chcę dzielić swoje/ nasze życie. Niedługo zaczne studia /wiem że dam radę, to tylko jeden przedmiot i trochę z sesjii letniej więc jestem pełna optymizmu i wiary ;-).
Chcę już 2015.