Ta pogoda mnie przeraża.... Miały być rowery, rolki, bieganie, a jest jedzenie i totalny opierdaling...
Wszystko przeciwko mnie, bo na mnie źle działa taka pogoda i na pewno nie zachęcia mnie do ćwiczeń.
Jutro obiecałam, że dam z sb to 100%, ale jest to święto, czyli dzień niedzielopodobny, a niedziela to raczej dużo jedzenia :( grrr....
Już chyba wolę chodzic do szkoły, niż mieć wolne, bo święto. Dobrze, że chociaż w nst tyg matury. Trochę wolnego cd.
Jednak będę optymistką i wierzę, że jutro dam radę, chocbym miała wytrzymać z pomocą energy drink :))))
no co jakieś wspomagacze muszą być od czasu do czasu... A jak pada deszcz to tylko na tym żyję, bo bym chyba padła...
Zaraz zobaczymy jak tam pogoda na nst tygodnie, a więc mam złą nowinę... WOLNE DNI MAM ZJEBANE. :(((
pogodo, błagam, daj mi chudnąć! :(
DZISIEJSZE OSIĄGNIĘCIA:
- pół killera
słabo ;(