Zdjęcie równie stare jak dinozaury :)
Jestem taka... spokojna.
Nie gonię za niczym.
Czekam spokojnie. Bo wiem, że nic nie mogę póki co zrobić.
Czekam na rozwój wypadków.
Choć myślę intensywnie, jestem spokojna.
Słucham godzinami jednej piosenki, układam pasjansa i rozmyślam.
Osiągnęłam stadium spokojnego szczęścia...
Kładę się do łóżka wcześniej tylko po to, żeby porozmyślać.
I od dawna... pierwszy raz może... nie mam wyrzutów sumienia.
Serce nie drży z obawy przed kolejnym dniem.
Jestem sobą tak do końca, do bólu nawet.
Jak nigdy przedtem.
Nie można mi zarzucić, że się zmieniłam.
Nie... ja taka JESTEM.
Zawsze byłam.
Nie przejmuję się czy taka jestem dobra czy nie.
To jest szczęście właśnie - ten spokój.
Cudowna cisza w sercu i umyśle.
Cudowna...
Wspaniałe uczucie.
I to oczekiwanie...
Boże, dziękuję za ten spokój we mnie.
***
Coma - Sto tysięcy jednakowych miast.