I'm waking up

Czuję się całkowicie wyżarta z weny.

Ale przynajmniej mam to poczucie, że gdybym odeszła, nikt by nie prosił, żebym wróciła.

Wychodzi więc na to, że piszę sama dla siebie, nie mam więc poczucia, że ktoś się na te wpisy niecierpliwi, a więc nie muszę się spieszyć ani zmuszać do pisania czegokolwiek, bez weny.

~^._.^~

O kurcze, wyszło mi jakieś stworzonko. Nie wiedziałam, że to potrafię... To świnka? Gronostaj? Pokemon?

~^._.^~

Ale przejdę wreszcie do najważniejszego.

Nadeszła wkońcu pora na film. Z góry przepraszam za jakość nagrania, taka jest domyślna. Na przyszłość postaram się coś z tym zrobić.

Kiedy przeglądałam stare zdjęcia, zastanawiając się, jakie wybrać do tego wpisu, natrafiłam na te kilkadziesiąt filmików, które chciałam kiedyś zmontować, ale potem o nich zapomniałam. I tak nadeszły dla nich dobre dni.

PJK - połączenie dresażu ze skokami, nie miałam pomysłu na lepszą nazwę.

Mam nadzieję, że nie jest przydługi. Starałam się tak dobrać muzkę, by zgrała się z treścią filmu i uczyniła go ciekawszym.

A oto oszacowany czas mojej pracy nad tym oto "dziełem":

budowa placu pokazu - conajmniej 45 minut [rozplanowanie wszystkiego, wymierzenie czworoboku (idealnie 60x20), ustawienie liter zgodnie z rzeczywistością, porostawianie symetrycznie przeszkód, reflektory w równych odstępach, miejca parkingowe ustawione równo względem siebie, układanie pola siana, ustawienie boksów idealnie na środku, lizawek (jednym słowem - wszystko jak od linijki)]

rozwijanie umiejętności jeździeckich i skokowych - 2 godziny

nagrywanie filmików - 5 minut [część była już nagrana przy realizacji poprzedniego punktu, została oznaczona jako "przygotowania"]

montaż - 30 minut [ponieważ kręciłam te filmiki dawno mógł się wkraść jakiś błąd, chociaż dwa błędne filmiki już usunęłam]

dodanie muzyki - 3 minuty

próba generalna - 12 minut [bo musiały się poszczególne ujęcia załadować]

zapisanie - wieczność

wstawienie na phbl - kolejna wieczność

No i to by było na tyle.

~^._.^~

NOTE muzykę wybierałam z tej, którą miałam na kompie. Może się wydawać nudna, ale w tym folderze był też Vivaldi, więc i tak wybrałam mniejsze zło Nie no, żartuję. To akurat była Jesień, więc całkiem szybki utwór, jak na muzykę klasyczną.

NOTE2 teraz tak sobie oglądam i nagle patrzę, że na czworoboku nie ma piasku. Zabiję tego kto robił tą parcelę.... Trochę ciężko zabić się nawzajem. Jak ja zabiję siebie to ja mogę nie zdążyć zabić mnie.... Mówiąc krócej powinnam wysypać czworoboki piaskiem.