Nie mam weny na rozkminy ... w zasadzie nie mam weny na nic. Ostatnio coś się ze mną dzieje ... nie umiem tego opisać. Niby wszystko jest dobrze, ale coś ciagle za mną chodzi, nie daje mi spokoju .... Niestety nie umiem sie z tym dokońca uporać. Po prostu wariuje ... Chyba się zakochałam .... tak właśnie teraz tylko nie wiem czy dokońca to jest dobre. Ostatniego czasu sporo przeszłam ... Dostałam nauczke, nie warto ufać facetom. Był taki moment w moim życiu, że uwierzyłam że serce które rozsypało się na trylion drobnych kawałeczków da się posklejać ii będzie nadal biło i emanowało taki ciepłem jak kiedyś. Przekonałam sie że da sie je posklejać ale na ciepło trzeba czekać i to długo. Jest jedno ale ... nie warto go sklejać dla frajera który sam przynosi taśmę by połączyć wszystkie elementy ze sobą aa później miażdży je i kruszy na jeszcze drobniejsze kawałeczki..... Czy po czymś takim można się jeszcze pozbierać? Oj można ... ale człowiek już nie jest taki sam jak był na początku ... jego serce zamienia się w lodowaty głaz ... ii cięzko wykrzesać z niego odrobine ciepła. Czy mimo to da się zbudować jakąś relacje? Czy jest możliwe że jednak lód stopnieje? Sama nie wiem ... mam straszny mętlik w głowie ... A to wszystko przez jednego pana ... najpierw to była zwykła znajomość, później troche bliższa ale co to wszystko ma oznaczac? Zaczynam naprawde wariować ... brakuje mi codziennych rozmów na błache tematy ... Choć obstaje nadal przy tym że to mój "kolega" sama zaczynam w to wątpić ... Nie wiem co o tym myśleć. Ale nie to jest najgorsze ... gorsze jest to że nie wiem jak on się do tego odnosi .......... Już nie umiem tego dostrzec. Czuje się strasznie zagubiona. To wszystko mnie przeraża, cały ten strach przed tym wszystkim ... w zasadzie najlepszym wyjściem z sytuacji była by szczera rozmowa ... ale nawet tego nie umiem ... Brak mi odwagi. Po prostu się boję ... Czy teraz już tak to będzie zawsze wyglądało? To zagubienie zaczyna mnie przerastać.... Strach miesza się z radością z każdą rozmową. No cóż czas pokaże co z tego będzie ...