Czas leczy rany

No i nareszcie chwila wytchnienia :) teraz tylko pozostaje zbierać siły na półkolonie i zabieg. Jakoś to będzie :)


Czasem zastanawiam się jak to jest z tą ludzką pamięcią. Czemu niektóre rzeczy, miejsca, osoby zapadają nam głęboko w pamięć ii choć by największych starań nie jesteśmy ich w stanie z niej wyżucić? Wszystkie chwile są ulotne, czasem dobrze pamiętać te rewelacyjne momęty naszego życia wkońcu to jakaś pamiątka :). Niestety nie wszystko jest takimi chwilami a wręcz przeciwnie ... to własnie wtedy przydał by się przycisk WYCZYŚĆ.....

Sama chciała bym już zacząć normalnie funkcjonować, brać z życia  to co mi daje.... Niestety ciągle nie moge uporać się z przeszłością ... Gdy już myśle że się udało, że znów potrafie się otworzyć to wtedy zamykam się jeszcze bardziej. Blokada znów się pojawiła mimo najszczerszych chęci by ją złamać. Jestem strasznie zimna, dużo chłodniejsza niż byłam i raczej prędko się to nie zmieni. Przez to trace najlepszą w życiu szanse by wkońcu stworzyć coś co miało by przyszłość. Zobaczymy co przyniesie czas może mimo  wszystko to jednak ma jakiś sens ....

Był plan odreagowania. Szalony pomysł wyprawy z dziewczynami na Kamocin. Przez chwile uznalam to za cudowny plan bo przecież co mi tam, raz sie żyje .... Dziś to wszystko przemyślałam ... przecież to nie jestem ja ... to nie w moim stylu ... Nastąpiła chwila opamiętania xD ... Wiem dziewczyny moje kochane :* że wy lubicie takie imprezy i dobrze się tam bawicie :) nie wątpie lecz to nie w moim stylu ... mam nadzieje że nie macie mi tego za złe ....

Znów naszło mnie na rozkminianie ... niedobrze ....