więc... jak u mnie? sprzecznie. dobrze i źle, źle i dobrze i tak w kółko. Wczoraj z Emilią jaraliśmy się miejscem gdzie mniejwięcej Wyspiański namalował swój obraz (planty o świcie). Dziś cały dzień spędzony z Gosia i z tym idiotom po prawej. Miny udzi jak wyszliśmy z szatni we trójke ;____; JESTEŚMY HIPSTERAMI, YAAAAAAAAAAYYYYYY
umieraj, a raczej spierdalaj w podskokach stąd.
p.s ludzie zawodzą i to bardzo. szczególnie osoby po których bysmy się tego nie spodziewali.