okropnie

Znowu wpadlam w rozpacz. Czarna, bez dna i ogromnie krzywdzaca. Jay nie wiedzial co robic, kiedy z placzem wybieglam z domu. Tymczasem poszlam do parku, usiadlam na lawce, obok boiska i patrzylam w gwiazdy. Bardzo plakalam. Nie wiedzialam juz nic, nie widzialam zadnego sensu w tym wszystkim. Po prostu spadlam w przepasc, potknelam sie o wlasne granice. 

Chwile przed tym usiedlismy razem, aby zjesc zupe. Jay rozmawial ze wspolokatorem i w rozmowie zaplanowal mi niedziele, ze pojde z nimi na silownie. Nienawidze kiedy ktos mowi za mnie, lub co gorsza planuje moje dni. Czuje sie wtedy jakbym byla totalnie bezradna. Wiec tylko jak wspollokator sobie poszedl powiedzialam mu, ze tego naprawde nie lubie. Jay wypomnial mi ze sie nie potrzebnie wkurzam. Od czasu tych slow jakby ktos popchnal mnie w kierunku piekla. Jay stwierdzil, ze nie zniesie tego dluzej i odszedl od stolu. Jak wybieglam z domu z placzem. Czulam sie strasznie samotna, zdesperowana. Mialam ochote ze soba skonczyc.

Wczoraj to nie byl najlepszy dzien, od rana chcialam cos zrobic, ale jakby zabraklo mi na to checi. Zrobilam sobie odzywke na wlosy i twarz, wieczorem bylam bez makijazu z rozpuszczonymi wlosami. Wygladalam wprost okropnie. Wlosy totalnie spuszone, siano konkretne, a buzia czerwona.. Jest mi przykro w jakim stanie jest teraz moje cialo. Wlosy sa dojechane farbami do wlosow, tak mysle a na buzi mam uczulenie chyba, poza tym jest strasznie zimno.. Nie wiem ile waze, ale urosly mi piersi. Czuje jak moje cialo jest "takie, jakie zazwyczaj powinno" ale chcialabym cos zmienic.

Wczorajszy dzien rowniez liczyl sie z tym, ze zwymiotowalam owsianke, ktora wczesniej przygotowalam. Mialam po prostu na nia ochhote, ale po kilku chwilach poczulam ogromne wyrzuty. Ze gluten, ze cukier, ze w ogole bez sensu. To wplynelo ma moje pozniejsze emocje tak sadze. 

Nie wiem dlaczego po prostu nie robie tego, co mam. Ciagle w mojej glowie pojawiaja siie fatalne checi na autodestrukcje.. Chce panowac nad tym wszystkim. Nie mam zamiaru dluzej w tym siedziec. Chce kontrolowac moje emocje.