Na zdjęciu- Asia & Rumba
Wykonanie- jej luzaczka ( czyli ja ^^ )
Niezapomniane dwa dni, cudownie spedzony czas, nigdy tego nie zapomne...
duzo czasu zajeloby mi opisywanie tego wszystkiego...bo poprostu tego nie da sie opisac xD
W sobote musialam wstac o 4.50 a juz o 6.00 bylam w stajni, o 7.00 wyjazd i o 9.00 bylismy na miejscu.
Gdy przyjechalismy bylo juz pelno koni, poprostu z wszystkich stron wychodzily, wypucowane, lsniące konie.
Kazdy byl olśniewająco piękny, kazdy byl idealny.
Stajnia taka dziwna, ale pozniej czulam sie juz jak u siebie :)
Asia jechala najpierw L, ale w rozprezalni miala drobny wypadek, na parkurze ja wołali,
a ona cala z blota dopiero zbierala sie z ziemi.
Przejazd byl caly taki "roztrzesiony" ale przejechala z wielkim bananem na twarzy,
a mnie z kolei tak reka drzala ze nie umialam robic zdjec xD
P jednak nie pojchala, a nastepnego dnia pojechala LL tak dla bezpieczenstwa xD
Ogolnie zaliczyla 3 gleby, ale ostatni przejazd byl na czysto i pieknie wiec spoko.
Noc w busiku przed stajnia- niezapomniana, za duzo by opisywac.
Ogolnie wszystko bylo cudowne, duzo nowych znajomych, i nareszcie zobaczylam na zywo to wszystko.
Skoki byly od mini LL do P
ujezdzenie bylo średnie, ale fajnie ze wgl bylo.
No i potega skoku :D świetnie... ^^
Chce jeszcze raz! :D