Hubertus

Na zdjęciu Wiola i Rolo. Czarny Dunajec 2010.

wyk. Danielka :)

zdjęcie pasuje, do dzisiaj, to teraz.

Dzisiaj Hubertus :)

Dwa dni w stajni.

Niespodziewanie, podczas imprezy wsadzono mnie na OGROMNEGO, pięknego wałacha.

bo poprzednia dziewczyna z niego spadła czy cos tam.

Miałam jechac na stępa i kłusa na łąke.

Spoko, nie znam zwierza, obok konie szaleja, jestem w jakimś przymałym toczku i wiatr tak wiał ze nie wiem, no ale spoko bylo :D

później z moim super nowym koniem pojechalam na dekoracje.

tak głupio mi było, ja- w szarej bluzie i brązowych bryczesach

( i ten przymały toczek -.-" ) a Ci wszyscy we frakach, wylansowni... no ale nic.

dostałam flo i czapke! ;D

chcialam to oddac, bo tak głupio. ale pani instruktor powiedziala stanowczo NIE!

 i ze mam wziąść bo sobie zasłużylam, i teraz sie ciesze bo mam to swoje pierwsze flo. ktore zostalo zdobyte w bardzo dziwny sposób. ale podobalo mi sie!

później stajnia, karmienie, rozczesywanie, czyszczenie itp.

miło było.

a tak to lisa "złapała" 'moja' myszeńka, kaleka DALIA! dacie wiare xD? bo ja nie nie moge... ;)

http://w211.wrzuta.pl/audio/16Zq3qNyf5u/fredrika_stahl_-_twinkle_twinkle_little_star

Szczególnie te pare sekund od 2:43 z tej piosenki. Tylko to może opisac ten magiczny nastrój w boksie.
Pierwsze spotkanie.
mmm
smutno jakoś :(