Troszkę w przyszłość

Będąc praktycznie cały czas poza domem, trudno znaleźć czas na coś tak nieistotnego jak ten blog. W wakacje i tak każda normalna osoba nie zajmuje się siedzeniem przed komputerem tylko gdzieś wybywa. Tym bardziej w tak upalnym lipcu. Na zdjęciu widzimy Lotusa, który wdrapał się na słupek z oznaczeniem PTTK i spogląda w dal podziwiając piękno panoramy Beskidów Śląskich . Takie spoglądanie w dal, po głębszym zastanowieniu kojarzy mi się z wyglądaniem w przód nie tyle realnie co mentalnie - czyli w przyszłość. Jest to zagadnienie bardzo rozległe i dające do popisu swojej wyobraźni. Taką rozkminkę (może troszkę mniejsza niż dzisiaj Klimek miał nad wiekiem dziewczyn ale zawsze jakąś :P) miałem (w sumie biorąc pod uwagę że już piątek) 3 dni temu na szczeblu wyższym niż zazwyczaj. Były to rozmyślania nad tematem zawodu, kierunku studiów, miejsca zamieszkania na ten czas, całkowitej alternatywy tego wszystkiego i tym podobnych zagadnień (i tak było to lepsze a na pewno dużo bardziej pozytywne niż przedwczorajsze moje wysnuwane teorie filozoficzne dot. mego światopoglądu który raczej dołuje i to bez wyjątku - oczywiście jak ktoś mnie dostatecznie uważnie słucha). Rozpisałbym się więcej i wylewniej tyle że jest dosyć późna godzina na takowe bardziej wydajne myślenie a i tak na okres letni nie wypada nikogo dobijać. Zostawię więc to sobie na zimę ;D.

I kto by sobie pomyślał, że ostatnie 2 dni praktycznie w całości spędziłem w Łasku? W środę od popołudnia czas spędzałem z chłopakami na próbie katują 4 godziny gitarę basową(nie powiem by mi nie sprawiało to frajdy i że mnie palce nie bolą, bo moja styczność z jakąkolwiek gitarą przez długi okres czasu była tylko teoretyczna). Następnie tylko na chwilę miałem wpaść po Olę nad zalew w Łasku a wyszło że do 19 tam rezydowaliśmy. Następnie przyszło mi jeść z alternatywnego nakrycia i stołu (które naprawdę polecam, choć każdy powinien mieć takie swoje, ponieważ ja egoistycznie nie zamierzam się dzielić ;P) a potem przy ostrej muzyce rockowej z kilkoma pytaniami w głowie (oczywiście ciężkimi i niestrawnymi przez większość bo w końcu nie lubię łatwych zagadnień :)) w słuchawce wracać pod niebem całym usłanym drobinkami piasku do domu.

Dzisiaj ponownie calutki dzień w Łasku, tyle że na początku troszkę pomagałem/ściemniałem przy pomocy Beacie w na tamtejszych zajęciach z dzieciakami a potem ponownie nad zalew z podobną ekipą tam prezydować (Jaruś, Byku, Białek, Zeki, Natalia, potem dołączyła Ola a wcześniej znajdowały się tam takie osoby jak Peredz czy w środę Misiek i Pająk). Dawno nie nawrzucałem się z męska częścią tej ekipy tyle razy dziewczyn w ubraniach do wody. ;D

Dzisiaj w sumie raczej kompleksowo w Kolumnie spędzony czas będę miał, na początku przy dzieciakach a potem z dużo atrakcyjniejszym towarzystwem ;)

Na koniec jedna z mądrzejszych piosenek T.Love, która to formacja ma grać teraz na Jarocinie (gdyby nie koszty i fakt że sam na siebie nie zarabiam oraz wiek - dawno bym tam był b gra Pidżama Porno i to mógłby być jedyny powód wypadu w owe miejsce ;P) <..>