Ostatni Bastion

"Najlepszą obroną jest atak". Coś w tym wyniosłem haśle jest. I to bardzo praktycznego. Na zdjęciu jest przedstawia owa obrona, która się równa zaatakowaniu najeźdźcy. Walki odbywały się cztery osoby na cztery. Ten rodzaj rozgrywki nazywał się "obrona bastionu" (jeden z typów gry "Królowie śniegu"). Grupa Sebastiana miała się przez 3 min obronić przed atakiem ekipy Kacpra (która miała za zadanie ustrzelić wodza przeciwnej watahy w łeb). Wszystko byłoby sprawiedliwe, gdyby obrońcy w niecałą minutę stracili dwóch zawodników a czas jakby zatrzymał się w miejscu. "Król" fortyfikacji i Ola zostali we dwójkę. Wrogowie zatoczyli półkole i nieustanie nacierali. I tak cały obraz i a relacja nie odda dramaturgii tych 120 sekund uników, leżenia na samym śniegu i bokach "murów" w celu uniknięcia "śmierci". Czas minął. Czatownicy przetrwali (aby i tak całe spotkanie i wszystkie turnieje przegrać 4 do 1).

Jak donosi radiostacja ESKA ROCK jeden z moich ukochanych zespołów a zarazem moja furtka do świata rockowej muzyki "System Of A Down" ma zostać reaktywowany! Więcej informacji na stronie, z której sam brałem źródło tej informacji ;) <..>

Jako, że zgłosiło się już ponad 5 osób, ustalam termin do wyboru ciuchów/elementów z wstawkami lubianych zespołów rockowych do końca przyszłego tygodnia (30 stycznia). Tego dnia złoże zamówienie. ;)

Kacprze, masz rację. Coś się ze mną dzieję. Wymiękłam. Powoli tracę renomę "złego" i "nie do życia z ludźmi". Ostatnie moje posunięcia wiele o tym świadczyły ale fakt, że dzisiaj z ręki karmiłem mojego nowego psa, ponieważ, bał się sam jeszcze do miski dochodzić. Spędziłem z nim 20 min. i w spokoju doczekałem jak wyje mi karmę z dłoni. Po tym wszystkim zdałem sobie sprawę z tego co zrobiłem i się zląkłem ;D

O 16.20 autobus i na 17 misja "Plan DMB". Jeżeli wszyscy się stawią to czuję zbliżającą się satysfakcję z zrobienia jednego z najlepszych w moim życiu biwaków ;P Jak z niej wrócę coś pewnie jeszcze dodam.

Polubiłem pierwszą płytę Lao Che - "Gusła". Kiedyś nawet jej nie ruszałem bo mi od razu do gustu nie przypadłą. A teraz? Katuję ją. (wydaje mi się, ze to przez wpływ Sapkowskiego i tematyce jego książek, które właśnie czytam. A tam stosy, magia i gusła występują. I to dosyć często). Oto jeden z fajniejszych utworów <..>