I mimo tego że tak bardzo tego nie chcę, wciąż w pewnym stopniu przypominam Ciebie. Pamiętam tamte czasy kiedy siedziałyśmy razem, mnie się nudziło na dworze, wracałam do domu a Ty za pół godziny zachodziłaś i chciałaś żebym znowu wyszła. Wychodziłam... Taka prawda... Kłóciłyśmy się a za 5 minut było
: Przepraszam, czy wyjdzie Justyna?
Oczywiście wychodziłam i było okej .
Ale wiesz co.. ? To przeszłość a do przeszłości nie powinno się wracać bo bez tego nie można kontynuować swojego życia dlatego uroczyście pragnę Cię powiadomić : Ostatni raz wspominam stare czasy, kiedy stanowiłyśmy 'jedność'.
===============================================================================================================
kC <3
I wiesz, na prawdę się cieszę że Cię mam.