mc2 = miłość #5
Minęły 3 dni od randki...a właściwie.. to chyba nie była randka. Ja nie wiem co to było.
Lindsay ani trochę nie poprawił się nastrój.
Zwłaszcza, że pogorszyła się w nauce i nie uważała też na lekcjach.
W ten piękny słoneczny dzień musiała zostać w kozie. Podczas gdy jej przyjaciółka Ashley umówiła się ze swoim chłopakiem Simonem w ich ulubionym parku.
Lindsay otrzymała telefon od swojej mamy z zapytaniem
'gdzie ty się córko podziewasz, zaraz muszę iść do pracy a kto mi dziewczynek popilnuje'.
Gdy tylko zadzwonił dzwonek wybiegła najszybciej jak mogła ze szkoły.
Za chwilę znowu zadzwonił telefon:
M: Skocz przy okazji do sporzywczaka po ziemniaki bo nie ma. I zgotuj obiad bo będziecie głodne w domu siedziały.
Lindsay pobiegła więc do świeżyny i stanęła w dłuuugiej kolejce do kasy.
Ku jej zaskoczeniu zobaczyła tam Jasona. Humor automatycznie pogorszył się jej jeszcze bardziej. Wybiegła ze sklepu gdy już zapłaciła ale nagle poczuła, że ktoś chwyta ją za ramię.
Już chciała się odwrócić i krzyczeć 'puść mnie zboczeńcu' ale okazało się, że to Jason.
J: Zaczekaj!
L: Oj co chcesz?! Znowu będziesz mnie gnębił z tymi anorektyczkami?
J: Nie. Słuchaj. Chciałem cię przeprosić. Głupio mi z tym tamtym.
L: Spoko. Dobra muszę już lecieć.
J: Czekaj. Jeszcze chwilę. Mam pytanie.
L: No tylko szybko bo się spieszę.
J: Czy... dałabyś mi drugą szansę? Umówiłabyś się ze mną drugi raz?
L: Muszę pomyśleć. Nie!
J: No..przestań. Ciągle będziesz mi wypominać tamto?
L: ...tak. Muszę iść, cześć
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam