wreszcie mam kompa i mogę coś dodać. Cały czas siedzę na telefonie, bo matka ostatnio lubi mi zabierać laptopa.
Cóż. Ćwiczę dużo hula, trzymam się diety ok. 550 kcal. Rzadko kiedy wam wklejam bilanse, bo zazwyczaj notki piszę rano, a wieczorami mamunia dzierży kompa.
Widzę jakieś efekty, ale nie mogę spoczywać na laurach, cisnę z dietą dalej. W Chorwacji musze ładnie wyglądać, co nie?
Przez najbliższy tydzień mieszkam u chłopaka. Rodzice wyjechali, chata wolna... A co! Takie wakacje wspólne XD Jestem tylko ciekawa, kiedy ja będe ćwiczyć, jeśli spędzamy czas 24/7.
Zazwyczaj po ćwiczeniach jestem ''stytłana'' i muszę brać prysznic, malowac się od nowa.. Dlatego ćwiczę wieczorem, żeby uniknąć drugiej czynności. A tak? No ne em jak to zrobię, ale zrobię.
Moja mama nagle zaczęła słuchać jakiś piejących jak koguty tenorów i sucharskiej, kiczowatej, pseudo-klasycznej muzyki z pseudo-operowymi śpiewakami. Nosz kłerwa. Puściłam na cały regulator system of a down. Ha, ha, ha.
Chudego :**
Inni zdjęcia: 100. Z Alfikiem coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneJa coooooooneŻyj kwiecie mój żyj ezekh114Król w okowach. ezekh114