Chyba każdemu zdarzyło się wpaść w pętlę czasu i problemów,
zapominając o tym co najpiękniejsze i rzecz jasna... najważniejsze.
Ja ostatnio skupiając się na wszystkich małych rzeczach
wyjątkowo zaniedbałam te duże.
Dzięki Bogu moja rodzina uznaje niedzielę za świętość
i nieważne jak ciężki byłby tydzień -
w siódmy dzień nie ma, że boli: Zbieramy tyłki i jedziemy odreagować.
Powyżej mój opanowany i zawsze tak samo szeroko uśmiechnięty Johnny
z nerwową, ale jakże przebojową (tak, wiemy to z osiemnastki) mamusią.
Żywy przykład na przyciąganie kontrastów
i twórcy najbardziej wybuchowego połączenia na świecie - MNIE.
Cóż..niektóre rzeczy nudzą mi się z prędkością światła, przypalam każdą potrawę,
wytapetowałam sobie pokój zdjęciami, a w zakręty wjeżdżam na trójce.
Lubię zaczynać kilka książek na raz i żadnej nie kończyć,
potrafię połączyć sukienkę z adidasami i pójść do szkoły zupełnie nieuczesana.
Kocham wycinać, kleić, tworzyć coś nowego, zauważać to czego nie widzą inni.
Jestem artystką. Zawsze chodzę swoimi ścieżkami
- nigdy jedną drogą i nigdy w jednym kierunku.
Szczęście daje mi dzielenie go z innymi.
Chciałabym zawsze robić coś co kocham, w czym będę naprawdę dobra.
Bywam szczera, ale jeśli mam powiedzieć coś złego - milczę.
Cierpię na syndrom wyższości. Lubię być lepsza,
ale jestem najprzeciętniejszą z przeciętnych,
więc muszę udowadniać sobie swoją wyjątkowość od czasu do czasu.
Mam schizofrenię, dlatego przy moim boku zawsze jest ktoś kto
pamięta wszystko za mnie i czuwa nad tokiem mojego myślenia.
Jestem szybka, ale jeśli tylko dasz radę mnie dogonić
może pokażesz jak się zwalnia.
mama wpadła dzisiaj na genialny pomysł, mianowicie:
'Wiesz, myślę, że powinnaś w przyszłości zająć się organizacją imprez.
Zawsze ci to wychodziło... prezenty, dekoracje, stroje...Alicja-rób to co kochasz!'
<3
A. Muszę się wam jeszcze pochwalić, że upiekłam dzisiaj swój pierwszy sernik
i jest tak magicznie pyszny i piękny, że aż żal nie skosztować
upaćkać się po same łokcie :)
Zapraszam wszystkich głodomorów na odwiedziny !
+Zgodnie z alową zasadą - po dobrym weekendzie
zawsze przychodzi piękny tydzień.
A ja w piątek balowałam z Maćkiem i Michałem ,
sobotę spędziłam z moją nacudowniejszą,
a niedziela opisana powyżej.
Kończę rumem z colą.
Wszystkiego najcudowniejszego !
p.s. Wybaczcie chaos, ale targają mną pozytywne emocje.
Wasza na zawsze- Al.