photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 WRZEŚNIA 2015

podg. Dorota

Widok z satelity na Posterunek odgałęźny Dorota w Dąbrowie Górniczej. Niedaleko Maczek i Jęzora w Sosnowcu.

Z tyłu las, z przodu las, z lewej las, z prawej.... cmentarz. Pierwsze nagrobki 5 metrów od mojego okna. Miejscówka w mega dolinie, niedaleko mokradła, więc zazwyczaj jest tam mgła. Sceneria jak z najlepszego horroru. Strach się bać!

Na czerwono zaznaczyłem semafor pod którym się zatrzymałem. "445xxx panie maszynisto, na razie stoimy - nie chcą brać tego pociągu". 
Ok. Nogi na pulpit i czekamy. W nocy takie sytuacje bardzo nam odpowiadają. Pracując w niekorzytnych godzinach (np. 1:00 - 13:00) każde 20 minut drzemki jest zbawienne! Do nabliższych budynków 500 metrów, posterunek odgałęźny to miejsce gdzie bardzo rzadko kogoś się spotyka. Pociągi też rzadko się tu zatrzymują, bo jest to miejsce 'przelotowe'. Zasypianie trwa w najlepsze... już chyba nawet mi się coś śni. Nagle słyszę trzaśniecie ciężkimi drzwiami do lokomotywy, ktoś wchodzi. Zrywam się na równe nogi. Mina na sto procent przerażona. Pełne gacie strachu! Milion myśli, wsystkie horrory które w życiu widziałem zlały mi się właśnie w jeden. Klamka do kabiny się porusza... Wchodzi... znajomy maszynista... Stanął niedaleko pod semaforem, a że u niego nie działała kuchenka postanowił przyjść bez zapowiedzi z kubkiem do mnie... Dobrze, że nie dostałem zawału. Za każdym razem gdy tamtędy przejeżdżam mam uśmiech na twarzy przypominając sobie tą sytuację. Od tamtej chwili zamykam się na postojach w lokomotywie od środka