mogę wam powiedzieć jedno: dobre były. :D
hahahah pozdrawiam Kingę D. i naszą dziką rozmowę na środku ścieżki rowerowej:D
"Dziesięć lat to kawał drogi, tak jak stąd do Aachen, może dalej..."
dzisiaj znalazłam pamiętnik sprzed 10 lat. miliony kolorowych obrazków, krzywe pismo pierwszoklasisty, wpisy, na pozór banalne, a jednak niosące za sobą uniwersalną prawdę.. miło było powspominać te czasy błogiej nieświadomości i stuprocentowej niewinności. półtora roku później miałam mieć przyspieszone dorastanie. i w sumie dobrze się stało, przynajmniej teraz jestem ogarnięta i zahartowana i jak wiele osób mówi, że chciałoby znowu być szczylem w wieku +/- przedszkolnym lub wczesnopodstawówkowym, tak ja bym nie chciała się cofnąć. życie dopiero się zaczyna. przez ten czas wiele się nauczyłam, przeszłam jeszcze więcej, polało się wiele łez, ale moja mordka jeszcze częściej wykrzywiała się w uśmiechu. zmieniłam się, nawet nie wiem, kiedy, począwszy od cwanego gówniarza przez paskudną i zakompleksioną nastolatkę w pewną siebie młodą kobietę, która śmiało patrzy w przyszłość, odzyskuje przekonania, wiarę i zaufanie. do siebie i świata. będzie dobrze, przecież dopiero wchodzę na orbitę.