Hej Misie. Wczoraj znowu nie napisałam bilansu bo większośc dnia nie było mnie na komputerze. Maria była u mnie jakoś 0d 15 do późna, potem mój M. przyjechał i jakoś nie wchodziłam już. Diety niestety też nie przypilnowałam ;// znaczy mało zjadłam ale nie obliczałam kcal. wczorajszy bilans mniej więcej
Ś: - kawa 124kcal
O: zupa grzybowa 40kcal
P: kilka gryzów Muffinka 60kcal
K: półtorej bułka 220 kcal
suma=444kcal
No i tak poza tym to wypiłam hmmm... 2,5 piwa xD jedno ma ok 200kcal to samymi piwami przekroczyłam kcal... SUPER ;/
No właśnie, więc wstyd mi jest to powiedzieć ale zaczynam od dzisiaj. I straszny leń sie ze mnie zrobił... kompletnie NIC nie ćwicze!!! To troszkę dlatego, że nie mam za bardzo gdzie, komputer jest akurat w takim dziennym pokoju i brat z narzeczoną by się ze mnie śmiali jakby mnie zobaczyli :cc
Aktualna waga:55,5
Kurczę chce sobie drugie ucho rozepchać a nikt mi nie ma rozpychacza pożyczyc... Ja mam tyko 8mm i 6mm, które pożyczyłam i dalej ta osoba mi nie oddała ;/ aktualnie nie mam kasy, zeby kupić sobie cały komplet... Grrr. Coś wykombinuje.
Dzisiaj znowu Maryś przychodzi i robimy muffinki <3 OBIECUJE, że nie zjem więcej niż 2 :D
A u was jak tam motylki ? : **