tylko dziś jestem na diecie.

czwartkowa Warszawa ideał. Crystal Castles m a g i a ! 

przemyślałam sobie cholernie wiele spraw. 

tak jak mówiłam, wzięłam się za siebie. 

postanowiłam być z wami szczera, tak będzie mi po prostu łatwiej.

nie ma sensu wracać do samego początku, zaczynam od dziś się odkrywać. 

dziś rano waga pokazała równe 57kilo, podczas @, przy wzroście 168cm. 

wyznaczam sobie cele, małe, z nagrodami. 

ostatni posiłek jem o godzinie 16. 

od ostatniej notki jadłam w zasadzie to na co miałam ochotę i schudłam. 

po prostu nie jadłam od godziny 15-16. 

przy czym do ostatniego posiłku ciągle podjadałam. 

bez przerwy chodzę do kuchni, oglądam jedzenie na półkach i w lodówce. 

mama pyta co robię, prosi żebym po prostu coś wzięła i zjadła

ja odpowiadam jej wtedy, że chciałam sobie tylko popatrzeć.

jeszcze jest wiele do dodania. jutro.

+ zamówiłam kuchenną wagę z kalkulatorem < 3

bilans: 

ś: jajecznica z jednego jajka i dwóch porcji szpinaku 

2ś: dwie średnie kromeczki chleba cebulowego z masłem i paprykarzem łososiowym 

o: jajko sadzone, fasolka gotowana

http://www.formspring.me/3xsick w razie jakichkolwiek pytań.