Tatum *___*
Drugi dzień diety 10 dniowej, jest dobrze, ale zjadłam dzisiaj mały kawałek pomidora. Łe, ale nie mogłam się powstrzymać, musiałam coś ugryźć, a kawałeczek pomidora chyba nie zaburzy całej diety, no bez jaj.. chyba. A teraz popijam sobie czerwoną herbatkę. Poza tym wzięłam wczoraj spontanicznie taśmę mierzącą i zmierzyłam sobie obwód uda. 51,5. Wiem, że to dużo, ale spodziawałam się więcej. Zostałam zaproszona dzisiaj pod namiot ze znajomymi, których nie widziałam pare miesięcy, ale jestem chora i nie mogę. WHY GOD? no cóż, przynajmniej jestem pewna, że nie przerwę diety..