Nooo dawno nie pisałem... Ale dzisiaj napisze. Ostatnio od tygodnia nic innego nie robie tylko dzień w dzień chleje.. Oprócz wczorajszych tekstów na ławce brak pozytywnych stron... Poprzednia notka nie aktualna, choć się w Vanie spotykamy dalej...Dzisiaj na Przysposobieniu Obronnym ogarnęła nas nieodparta chęć na zimne... I tak o to w ten sposób wyskoczyliśmy sobie na Perełke i z powrotem wróciliśmy do szkoły. Seba wyjechał mi dzisiaj z niezłym zakładem "Jak dostaniesz 3 to ja stawiam, jeśli mniej to ty i idziemy na przyjaciela z gór" noo... I SEBA MUSIAŁ POSTAWIĆ, ale boożeee, w taki upał... ten Harnaś wchodzi jak oranżada... Ale dobra, od jutra nie pije. Dobra, nie chce mi się więcej pisać, narazie ;)