n/c
zadanie zaliczone. dwa tygodnie przepierdoliłam na nic. naprawde totalnie nic nie robiłam. dużo seriali, filmów, wypadów, kilka imprez. czyli tak naprawde nic nie robienie. epicka impreza u zucha. sziszka i wgl. ale to już jest koniec i od jutra zaczyna się dramat 'jak wytrwać do piątku' wiecie co? chyba będę chora ;P bo wiem, ze jutro moje łóżko- które nie jest najwygodniejszym łóżkiem na swiecie-zamieni się w cudowne, wspaniałe królewskie łóże, które nie będzie chciało wypuścić mnie ze swoich objęć. a ja jak na złośc będe musiała o godzinie 8:00 stawić się w żółtym budynku przy Wąskiej 7. i przyzywczaić się do myśli, że przez długi czas będe musiała jeszcze to robić. don't like it! a