photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 GRUDNIA 2014

Uratowany...

No więc moje życie... w pewien sposób nabiera kolorów

Gdyby nie ten nawał nauki i roboty na studiach, to na razie jest coraz lepiej.

Integrujemy się, wspólne wyjścia, rozmowy, żarty. Tak, tego mi brakowało. Bliskości drugiego człowieka.

Na dodatek przyjeżdża do mnie przyjaciółka w następny piątek. Musi coś załatwić, a przy okazji... Będzie u mnie spała. 
Jednak nic z tego nie będzie więcej, ponieważ Ona... z resztą nie mogę powiedzieć. Uważa mnie za przyjaciela, nic więcej.

Ale tu nie rozpaczam. To i tak nie ma sensu.

 

Działo się wczoraj i dzisiaj rano, ale kryzys zażegnany, na szczęście. Przez moją głupotę straciłbym kogoś ważnego i... muszę też bardziej w siebie wierzyć. Za mało wiary mam w sobie.

No dobra... nadal wierzę, że połączę się z Kise, że jak tylko do Niej wpadnę w styczniu to... pocałuje Ją i będziemy w jakiś sposób bliżej siebie niż do tej pory. Chociaż i tak jesteśmy naprawdę w bliskich stosunkach.

Bliższej osoby (poza rodziną) nie znam. Bym wszystko poświęcił dla Niej, naprawdę. Tylko, że musi mieszkać tak daleko ode mnie :(

I tak już wpadłem na pomysł by przenieść się na magisterkę do Wrocławia. Wtedy już będę blisko Niej *uśmiecham się*

Teraz jednak dobranoc wszystkim. Jutro kolejny ciężki dzień na uczelnii... Eh...

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika shinzaemon.

Informacje o shinzaemon


Inni zdjęcia: Statki wypływają rano bluebird11:* cooooooonePo trosze, po trochu. ezekh114Ja coooooooneJa coooooooneNa motorze coooooooneW Toruniu coooooooneJa coooooooneButelkowe u kuzynki coooooooneW kościele cooooooone