A teraz nie patrzeć w przeszłość. Nie odwracać się. Nie stać w miejscu,nie cofać się.
Po prostu brnąć do przodu w nieznane. Byleby tylko zajść jak najdalej, na sam szczyt.
Wiesz, chciałabym doczekać dnia kiedy wstanę, wyjdę na ulicę i spojrzę na Ciebie.
Ale spojrzę tak inaczej. Nie tak jak teraz. Spojrzę normalnymi oczami, a nie takimi, które przykrywa miłość.
Podniosę do góry rzęsy i nie poleją się łzy rozpaczy. A serce nie będzie bić mocniej.
Ręce będą mogły opanować drżenie. Chciałabym spojrzeć nie jak zauroczona dziewczyna,
ale jak zwykła twoja koleżanka. A jeszcze bardziej chciałabym doczekać takiego dnia,
kiedy zobaczę ją i ciebie i się uśmiechnę. Ale nie tak sztucznie, na pokaz. Ale prawdziwie.
prawdziwy uśmiech, bez bólu. Tak. Chciałabym doczekać takich czasów.
no to jedziemy do kotków. <3