`Lying next to your frame
Girl unobserved
You change your position
You're changing me
Casting these shadows
Where they shouldn't be`
_________________________________________________________________________________________________________________________________________
Lubię to zdjęcia. Nie wyglądam na nim dobrze, jakbym powstrzymywała ziewanie, ale jest bardzo naturalne.
W to wtorkowe popołudnie siedzę. Dookoła burdel, w środku burdel.
Wczorajsze zakupy i dzisiejsze dwie przesyłki. Przynajmniej na to na dwóch biurkach, lóżku, krześle, podłodze, mimo burdelu, ladnie się patrzy. Tego co mam w głowie się obawiam.
Zaraz będę sprzątac, układac, a jak będzie już ładnie to zrobię paznokcie i będę czekac. Czekac na koniec dnia, który wydaje się byc zbyt ważny, zbyt przełomowy, żebym chciała żeby się skonczył.
Jutro, o ile Michał da znak życia, zrobimy sesję. Nie wiem jeszcze jaką, ale będzie pierwsza ruda. W czwartek zobaczę się po prawie dwóch tygodnaich z moją Natt. ale będę gadac.. Współczuję kochana (;
Piątku też się boję, dwa ostatnie spędziłam cudownie, w ten może zostanę dłużej w pracy i wrócę do domu spac. Na sobotę tyle planów przecież, wraz z powstrzymaniem się od nieuniknionego. Muszę jakoś przegadac, przelac w słowa pisane tu i w smsach do Natt to co na razie jeszcze spokojnie się dzieje gdzieś tam w środku.
Nienawidzę rozczarowań. A może na razie przesadzam i okaże się, że to wszystko błahe nieporozumienie.. (;