Październik jest jakby czasem wspomnień. Jesienna pogoda i brak słońca wywołują nostalgię... Moja polega na tym, że wspominam najlepsze wakacje jakie miałam :) Mimo to niejednokrotnie doświadczamy uczucia pustki, czegoś w rodzaju dziury w środku z powodu tęsknoty :/ Czujemy się opuszczeni i trudno nam o tym nie myśleć. Tak samo jak opuszczone jest to lotnisko... Zostały pasy, linie i masa wspomnień. Kiedyś tętniące życiem, teraz skazane na powolne niszczenie :( Jednak to co widziało, to co przeżyło nigdy nie zostanie wymazane. Kto wie? Może ktoś znów zacznie o nie dbać? Może kiedyś opuszczone lotnisko będzie orzeżywać swoją "drugą młodość"?