Bo nie warto się jest odwracać za siebie wiekszość z was tak mówi, ale może jednak jak się odwrócimy to czeka za nami szczęście , którego wcześnije nie bylismy w stanie dostrzec ? Nikt nam tego nie powie.
Może gdybyśmy zwracali większą uwagę na szczegóły życie było by prostrze , a może gdybyśmy wybierali bardziej kręto drogę to bylibyśmy bardziej szczęsliwi jak dotrzemy do celu ?
A może nie potrzebnie sobie komplikujemy życie bo w końcu szczęście samo ma do nas przyjść ?
Może nie potrzebnie wplątujemy się , w nie które relacje z ludzmi i ciągniemy je dalej - a może jednak słusznie ?
Coraz bardziej się zastanawiam czy wszysto co się robi to tak naparwdę nasze cele , w życiu ? Czy nie które sparwy naparwde są nam potrzebne a może próbujemy rozpoczynać coś nowego aby zamknąć stary rozdział?
A może poprostu nam jest tak łatwiej?
A co gdyby można było cofnąć czas? Obralibyśmy inny kierunek czy podążalibyśmy jak do tej pory ?
A jakbyśmy zobaczyli przyszłość to zmienilibyśmy nasze postępowania ? Dałoby nam to coś ?
Czy życie miało by sens gdybyśmy znali odpowiedź na te pytania?
_______________________________________________
Coraz bardziej się zastanawiam co ja tutaj robię ... Czy ucieczka w alkohol jest dobra czy chowanie głowy w paisek milczenie i stawianie wokół sibie muru coś mi daję ? Czy myślenie nad wszystkim jest jakimś wyjściem ?
Ogólnie trzeba było by wziąć los , w swoje ręce i nim samemu pokierować , ale gdy się nie potarfi bo się boimy, bo są przeszkody , któych nie potrafimy ominąć co w tedy ? Czekamy na czyjąś pomoc ? Sami o nią wołamy czy sie po raz kolejny zaszywamy w sobie . Chwila refleksji dla siebie i potem żyjemy jakby nigdy się nic nie wydarzyło - czy to jest dobre na dłuższą metę ?
W życiu każdego z nas pojawiają się osoby ktore rozświetlaja nam drogę a gdy odchodzą zabierają nam też te światło chcemy je zatrzymac lecz nie potarfimy w koncu zastanawiamy się co takiego sie stalo ze odeszli od nas czy znami jest cos nie tak czy zawinilismy i nie ma szans przebaczenia ?
Może odchodzą bo myślą , że nam już pomogli i sie nie przydadzą do niczego ale tak nie jest ecz nie chca nas słuchac.
Nie dawno poznałąm kogoś bardzo wyjątkowo i teraz gdy moja droga została oświetlona powoli znowu robi się ciemna i nic w tym momencie nie pomoga brak takiej osoby doproawdza nas do frustracji chce się ta osobe zatrzymac a nie wie się jak ...
Może tak miało być a może miało byc inaczej nikt mi na to nie odpowe a ja sama nie wiem co robić , bo wysrczyły rozmowy aby życie nabrało barw teraz gdy tego nie am i nie bedzie wróće do pukntu wyjścia szarości ciemności zamykania się przed śwatem a potem jka znowu się pojawi ta osoba będzie lepiej wierze , w to ale to dwie sooby musza tego chceic nie jedna.
Każda rozmowa z Toba byłą wspaniała, każdy sms, każdy usmiech każde spojrzenie do kamerki wszytsko dosłownie wszytsko dziś mamy taki martwy kontakt czuję ze gasnę ze starce siebie trace Ciebie trace to na czym mi zależało tracę szczęście , którego nigdy już nie bede w stanie odzyskać ...
<3:*:(
The End