te słowa prosto z serca płyną
i choć dla Ciebie nie istotne, dla mnie nie zginą
mały człowiek , wśród świata małego
to właśnie życie, przyzwyczajam się do tego
chociaż wydaje się nam, że na same dno spadamy
nie doceniając tego, jak wiele mamy
zapominamy, że nawet od dna najgłębszego
można się odbić, nic w tym trudnego.
Siedzę na oknie
patrzę przed siebie
oglądam księżyc
i gwiazdy na niebie...
czuję się
jak na własnym pogrzebie
Przyznam się,
myślę co tam u Ciebie.
W uszach słuchawki,
pierwszy raz od roku
zagłuszają wszystko,
co dzieje się wokół
słucham słów
ulubionego utworu
w telefonie tylko on jeden,
więc nie mam wyboru
tekst znam na piamięć,
jest mym drogowskazem-
piosenka
której kiedyś słuchaliśmy razem.
wspominam,
jak szeptem śpiewałeś do ucha
ją właśnie
gdy wokół panowała cisza głucha
piosenkę miłosną,
prawdziwie tak brzmiała
pewnie jakiś ukryty sens miała.
Patrząc na bloki zastanawiam się,
czy tego wieczoru
ktoś taki jak ja patrzy w ciemność ,
szukając lepszego humoru?
i ściska mocno w ręce wspomnienie
jakby miało załagodzić cierpienie...
Im mocniej ściskam
tym ból we mnie trwalszy
to prezent od Ciebie,
ten najwspanialszy
zamykam oczy,
Ciebie przy sobie czuję
czy wiesz, że właśnie swe życie rujnuję ?
i choć może dużo rezygnuję
niczego w zamian nie oczekuję.
W głębi siebie kilka myśli snuję
kiedy Cię w końcu pocałuję...?
przyznaj
wariuję
Użytkownik setitfree
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.