Jan Pawel II

Czasem przychodzi tępy spokój,
cichy smutek
i doskonałość samotności..

Jan Paweł II .. tak, to moje dzieło. Robilam to cala noc, poniewaz nie moglam spac. Wzielam do reki olowek, kartke ..i zaczelam rysowac  ..pozniej farby ..i tak zrobilam 3 prace, ktore wisza teraz na szkolnej gazetce . Moze nie sa one doskonale, bo nie jestem jakims Picasso .. do idealu mi strasznie daleko, ale mysle, ze udalo mi sie ciut podobienstwa zlapac do Jana Pawla II na tych rysunkach. Nauczycielom , kolegom i kolezankom sie podoba..wiec chyba nie jest zle?

Zdjecia nie sa zbyt wyrazne, poniewaz robione z telefonu .. Ale chyba cos tam widac  ;)..

Polecam filmy: "Lista Schindlera" , film opowiadający o niemcu, który w trakcie wojny uratowal ponad tysiac zydow, polakow itd.. 

"Dzieci Ireny Sendlerowej" - godny obejzenia film, tez o czasach z wojny swiatowej ..

"Chłopiec w pasiastej piżamie" - chyba najwiecej uczuc wzbudzil we mnie ten film, godny uwagi. O Chlopcu(niemcu) ktory zaprzyjaznil sie z chlopcem z obozu(żydem) . Co bylo niedopuszczalne . Chcac pomoc odnalesc ojca chłopca(żyda) niemiecki chłopiec Zginął razem z tamtym w komorze gazowej.. Wzruszający fim ..

..dzis kolejna bezsenna noc .Znowu milion mysli chodzi po mojej glowie. I znowu nie daje rady . Znowu pograzam sie w tych cholernych  myslach .. kurde, szkoda ze smutek wtapia sie w moja codziennosc..

Z reszta, nie dlugo chyba zaczne rozmawiac ze sciana, albo z pluszowym misiem, bo tylko on mnie wyslucha. Strasznie dziwne jest to, ze jesli u Ciebie jest wszystko ok, to otacza cie mnostwo ludzi , prawda? Ale jak juz zaczyna sie cos dziac, potrzebujesz pomocy, powoli wpadasz w taki gleboki dolek .. zwany depresja , blagalnie oczekujesz pomocy - nie ma nikogo. kazdy sie odwraca . A w tym wszystkim najsmutniejsze jest chyba to , ze pomagalam tak wielu osoba..staralam sie prznajmniej .. wysluchiwalam, a teraz co? .. teraz juz nic . kazdy sie odwrocil , ma wlasne szczescie i tylko to go obchodzi.. 

Ostatnio uslyszalam od pewnej osoby, ze zawsze udzielam jej dobrych rad i jej pomagam i ze mi dziekuje ..i wiecie co? to bylo strasznie mile, nawet nie wiedzialam ze dla tej osoby tak duzo znaczy rozmowa ze mną i moje podpowiedzi i wskazowki..

Reszta osob nie potrafi powiedziec nawet dziekuje.. i wiecie do jakiego wniosku dochodze? Ze jestem sama i moge liczyc tylko na siebiee ..moze tak zupelnie sama nie jestem, bo sa osobym ktore ..chcialyby mi pomoc ; Magda<3 za co Ci dziekuje, z reszta, sama masz swoje problemy i bardzo chcialabym Ci pomoc, ale nie mam sily ..nie mam sily nawet na to, zeby siebie ogarnac .. Dziekuje tez Carolajn<3 jakos tak jest,ze zawsze zjawiasz sie w pore kiedy potrzebuje pomocy ..i za to tez Ci dziekuje. Wiem, ze dziekowalam wam juz milion razy i pewnie jest to juz dla was bardzo nudne, czytac tysiac razy podziekowania..Ale za kazdym razem bede wam dziekowac.. Dziekuje tez Oli i Martynie, za to ze wyciagacie mnie z domu..ale nawet po wyjsciu z domu, ja wciaz zyje w tym innym swiecie pelnym smutku .. i tego nie da sie ominac, przeskoczyc. i nawet nie wiecie jak zazdroszcze Oli, bo ona wciaz zyje w tym swiecie, gdzie wszystko jest rozowe ..a jedynym problemem dla niej jest to jaki dzis film obejzy. podziwiam Cie.

Zawladnela mną szara rzeczywistosc . i chyba nie chce mnie juz opuscic ..

 http://www.youtube.com/watch?v=cXxZhrfxwRM

najgorsze , są chwilę , gdy przestajesz być silna. kiedy rozumiesz , że nie masz szans zwyciężyć , chociaż do tej pory byłaś przekonana, że Ci się uda . gdy siedząc na parapecie , z papierosem w ręku , patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające w okno , zdajesz sobie sprawę , że nie masz nic . gdy każda piosenka przypomina  Ci o tym , że do niczego nie dążysz . . . najgorsze , są chwile , kiedy wolisz umrzeć , niż żyć .

`zaczęła się jesień a wraz z nią depresja,
dołki,
zamulanie,
płacz w nocy..

nienawidziła fajek i alkoholu. obracała się w takim towarzystwie, które tego nie robiło. do czasu.. zostawił ją odłożył na półkę jak zabawkę, której wyczerpały się baterie. nie radziła sobie od tamtej pory. przestała się uczyć, uciekała z domu, chodziła na wagary- na pierwszy rzut oka to mozna stwierdzić buntowniczka ? nie.. to tylko brak kontroli nad sobą. codziennie brała sobie pół szklanki czystej, siadając na dachu jego bloku z cienkim L-Mem. nie robiła tego, by zrobi mu na złość, bo przecież i tak nie zwraca na nią uwagi.. robi to, bo ma nadzieję, że któregoś dnia weźmie o 1 tabletke za dużo i naleje więcej niż pół szklanki nie budząc się już na tym świecie.