Jakoś wciągnęłam się w to dodawanie notek :)
Może zbyt dołowałam. Nawet jak na siebie. Trudno. To są moje wypociny.
Jutro kino 5d z Werą. Bez sensu było jechać przez pół miasta na 5 min filmu, więc jeszcze sobie kręgle walniemy, a co.
Zaczynam opisywać. Trudno, chyba moge, nie?
Czsami po prostu jest ciężej, ale mimo wszystko zawsze trzeba wstać i iść przed siebie z dumą w oczach.