Jakoś tak wszystko ostatnio jest do dupy.
Wszyscy są do dupy.
Non stop dom dom dom. Musze zrobić obrót o 180 stopni bo zwariuje
Cały świat jest do kitu. Tak naprawde nie jest tak kolorowo jak zawsze mi sie wydawalo że jest. Jest sobie taka
szara rzeczywistość, a ja o niej mówie jakby była nie wiem jak zajebiście kolorowa. Bez sensu nie?
Nie. I nie mam złego humoru, nie załamałam się, ani nie dopadła mnie żadna jesienna depresja. Poprostu coś się czasami zmienia w życiu ;)