Lenka ma katarek, psikamy Nasivin, a jak do jutra nie przejdzie to do pani doktor.
Wieczorem nie umiala zasnac. Zawsze zasypia przy cycu, a wczoraj tak sie meczyla, probowalam ja uspac w wozku, nosidelku, na rekach - NIE.
Zasnela w lozeczku, a ja jedna reka musialam ja klepac po dupce, a druga glaskac po buzi.
Balam sie, ze noc bedzie tragiczna, ale przebudzila sie tylko raz, wzielam ja do lozka dalam cycka i spalysmy do rana. Teraz wlasnie ma pierwsza drzemke, a ja jem sniadanie.
Mateusz ma nowa prace, poki co jestesmy zadowoleni i wiecej czasu spedzamy razem :-)
Obiad ktory mial byc wczoraj bedzie dzis bo wczoraj babcia przywiozla golabki. Dzis tylko zetrze kurze i reszta dnia dla Lenki :-)
Jutro do poludnia mamy goscia, a po poludniu mam szkole, Lenka na 3 godzinki zostaje z tatusiem :-)
Wczoraj wyslalam Mateusza do sklepu po kilka rzeczy i zdziwiony ile zaplacil, serio dziwne. Przynajmniej skoncza sie komentarze, ze za duzo wydaje na zakupach, a kupuje tylko to co potrzebne.
Dziewczyny jesli mala ma katarek mogw wziasc ja na dwor ?? U nas dzis pogoda piekna. Jak myslicie ?