A może jelenie. Nie wiem. Miało być kolejne ujęcie z działki to jest. Niewyraźne. Cyfrowy zoom jednak pogarsza jakość.
I mamy czwartek. Wolność. Zwariować już w szkole można. I jeszcze chemica. Niech się nad swoim chłopem znęca, a nie nad nami! No bo jak tak można!?
Jutro pieczemy ciacha. Czuję już miodowca i makowca. A w sobotę święcić jajka. Może nie spłonę żywcem w kościele.
Hmm... Muszę sie zabrać za lekturę. Nie chce mi się!