photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 CZERWCA 2012

Mam zawalony koniec roku szkolnego. Artykuły, przedstawienie, zdobienie sali, prezenty, spotkania do bierzmowania, spotkania wolontariatu.. Wszystko się tak nagle skumulowało. Jakoś sobie to układam, żeby o niczym nie zapomnieć, przynajmniej staram się. Za półtorej godziny muszę wyjść z domu, znów. Do poniedziałku to tak będzie wyglądać. Mariusz, mogę do Ciebie przyjechać we wtorek albo w środę po tym całym zamieszaniu? Miło by było. Ale nie jemy lodów bakaliowych z żelkami! Nigdy więcej! To była jakaś masakra, haha. :D Znaczy nie. Przyjadę jak nie będzie ciepło. Ciepło jest złe.

                                      Czekam sobie na paczkę z glove.