Błogosławieni cisi - dobrze ogłuszeni
Gdy patrzą w twarze ludzi, którym brak oddechu
Nie wiedząc czy to z bólu czy może od śmiechu
Tak wykrzywieni
Błogosławieni niemi - bo żyją w spokoju
Myśląc z odwagą niewypowiedzianą
Choćby ich nawet o co zapytano
Nic się nie boją
Błogosławieni - którym pamięć odebrano
Jak to im krzywda w radość się przemienia
I już nie znają strachu przebudzenia
Ich zapomniano
Błogosławieni martwi - bo swój kraj już mają
Oraz społeczność równą, sztywną
w posłuszeństwie
Nagrobki podtrzymują i w kamiennym męstwie
Po prostu trwają
Bądźmy błogosławieni - ale tego mało
Bo trzeba cichym kłamać, niemym potakiwać
Martwym musztrować pamięć - niby armia żywa
Tak to się stało
Cisza jak ta - Błogosławieni
Jak bym nie chciał, to wraca. Z tym że było i minęło. Taka moja nagle urwana miłość, do której nie ma sensu wracać... Bo w sumie już jej nie ma, nie taką jaką była.
Wszystkie te zdarzenia wspominam, lepiej lub gorzej, ale nie potrafie zapomnieć, czy się do końca pogodzić z tym co się stało... i dzieje się dalej.
Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery