Nie ja.
Witam.
Wszystko się pierdoli. wszystko.
No, ale o tym innym razem.
Od jutra rana do południa niedzieli ostry zapierdol na weselu - jestem kelnerką.
Świetnie spasioną kelnerką. wkurwiam się na samą siebie.
Bo raz chudnę, a raz tyję.
Spodnie w roz xxs leżą na dnie szafy, bo październik dawno minął, a ja zdążyłam się tak spaść, że nie do wiary. teraz noszę roz s i czuję się chujowo z tym faktem, bo ciągle matka mi bierze ciuchy ode mnie i nie odkłada je na miejsce i jeszcze kurwa brudne. ;xxx
Aa druga sprawa jest taka, że (ostre słowa) chuj wam do tego ile zjadam kalorii (niektóre z was są spoko) to jest moja sprawa nie wasza, a irytują mnie komentarze typu ''dlaczego tak mało dziś zjadłaś?!?!'' bo mi się tak kurwa podoba.! Jeśli macie coś takiego mi pisać to lepiej nie piszcie, bo to i tak nie ma sensu, ja jakoś nie wpierdalam się w wasze bilanse, więc i wy dajcie mi spokój.
Jestem tutaj z własnej woli, żeby się pilnować. nie wyzywać i poniżać żadnej z was, ale czasami tak niszczycie mi system, że ja pieprzę.
I zabieram się za plan jakiejś diety, bo moja własna jest chujowa i nieregularna, bo cały tydzień pracowałam i było picie, a tego już nie chcę i zamiast schudnąć w tym tygodniu minimum 2kg to schudłam 1kg, ale ważne, że czwórka jest z przodu, to już jest dobrze. :))
Miłego dnia.! <3
Bilans:
*Płatki z mlekiem
*Bułka z serem żółtym i pomidorem 2x
*Woda mineralna
Zbyt dużo ludzi na świecie jest otyłych.
Nie będziesz się pocić w gorące dni.
Królowa Piękności.? Czy Królowa Pamiętników.?