Ehh... Tragiczna noc ból... Osłabienie... Panika... Drgawki... Nienawidzę tego... Słowa nawet w połowie nie oddadzą tego jak okropnie się człowiek wtedy czuję... Ból rozrywka od środka... I uczucie że zaraz się zrzygasz... Spałam może z godzinę.... Chciałam żeby ktoś został w domu ale kija prośba została zlekcewazona lub po prostu przeoczona... Dzień zaczął się średnio bo czuje się jak gowno bez zmian... Chodzę zgieta w pół... Do tego słabo mi i boli a nie chce przeginac z niemesilem... Tego nowego cbd się boję bo jest jakies zjebany i nie mam przekonania... Tym bardziej że sama w chacie do 15...eh.

Kokejna informacja do kolekcji złych... Nie wiem co teraz będzie i jak sobie poradzimy... Mam ochotę napisać Ci żebyś rzucił to w pizdu i byśmy za w czasu znaleźli coś lepszego z normalną godzinówka... Boję się tego miesiąca.. Boję się Twoich myśli... Jestem na siebie wściekła że coś mi się w tej zjebane bani uroilo z tą firmą... Przysięgam chciałam dobrze gdybym wiedziała że tak to wszuysko wyjdzie w życiu bym nie poruszała tego tematu... Bardzo żałuję... Myślałam że dzięki tej zmianie na prawdę nasz los się odmieni i będziemy mogli w końcu żyć tak jak chcemy... I że ogólnie same plusy będą.. A jak narazie czuję że zawalilam po całości... I jest gorzej niż kiedykolwiek jeśli chodzi o jakieś perspektywy :( do tego czuję się tak kurwa żałośnie bo nie mogę zrobić nic czując się tak by Ci i Nam jakkolwiek pomoc... Ehhhh przepraszam za wszystko :((((