To był na prawdę fajny dzień...
Szkoda że wieczory od jakiegoś czasu są takie ciężkie.
Whh gdybyś tylko wiedział... :(
Latam w środku... Czuję w połowie... Szyba między mną a prawdziwym życiem nadal istnieje. Niech nie zmyli Cię mój uśmiech...
Tyle na głowie przeraża mnie to a czas goni... Zwłaszcza że to nie są przyjemne rzeczy a mi daleko to przełamania strachu.
Dziwnie słabo mi od wczoraj co jakiś czas... Martwię się brzuchem który dalej jest jak bomba zegarowa..
Wiem że znów lecę po bandzie na za wysokich dla siebie obrotach... Ale wyrzuty sumienia mnie nie opuszczają :/ czuję że powinnam robić więcej, czuć bardziej... Chcieć mocniej... Eh :( życie wciąż ucieka mi przez palce.. A ja łapie tylko momenty na wyrywki i to ta zna jakoś czas... Nie stabilność bez Ciebie obok mnie zabija.
A co jeśli ja nigdy nie dam już rady być...? I żyć jak wszyscy?
Dobranoc.
11 KWIETNIA 2019
10 KWIETNIA 2019
10 KWIETNIA 2019
9 KWIETNIA 2019
7 KWIETNIA 2019
31 MARCA 2019
28 MARCA 2019
24 MARCA 2019
Wszystkie wpisy